środa, 17 października 2012

Opowiadanie z Zayn-em - Lennie . x

Opowiadanie Zayn - rozdział IV (4) - moje miejsce w hotelu, straszny film .


  • Zayn ? Zaayn ! Wszystko w począdku ? - z niepokojeniem krzyczałam z chlopcami do Zayn'a

  • Chodźcie, zawieźmy go do szpitala.. - powiedziała moja mama
  • Ale mamo, czym ?! Tam stoi nasz nowy samochód kochanie... * wskazała go palcem * - zadzwoniłam przed chwilką żeby go tu przywieźli, bo pamietajcie że nie jesteśmy w miejscu docelowym, przecież samolot...
  • Tak, tak wiem...
  • Nie traćmy czasu, w drogę .
Poszliśmy do auta, Zayn ledwo stał na nogach, chwile później byliśmy już w szpitalu a Zayn na badaniach. Po 30 minutach, wyszedł lekarz z grobową miną, zaniepokoiłam się..

  • Wszystko u niego w porządku - uśmiechnął się. *kamień spadł mi z serca*
  • Zasłabł z wrażeń... zatrzymamy go na obserwacji jeden dzień, jutro, gdy wszystko będzie w porządku już go wypiszemy, ty pewnie jesteś jego dziewczyną, możesz wejść do swojego chlopaka, sala numer 156.
  • *Zarumienilam sie, a wszyscy patrzyli na mnie* - Nie, to nie mój chlopak, ale chętnie go odwiedze. 
Poszliśmy do Zayn'a, właśnie spał, on tak slodko wyglada jak śpi.." - pomyślałam i łza spadła mi po policzku .. na ręke Zayn'a, nikt tego nie zobaczył oprócz... Zayn'a, obudził sie, spojrzał mi w oczy a potem na rękę i się uśmiechnął:

  •  *zieew* Kiedy mnie wypiszą ? - powiedział już całkiem normalnie
Jutro rano, odparłam .
Noc przespaliśmy w hoteliku szpitlanym, mają straasznie niewygodnie łożka, ale co tam ... . Zayna wypisali, właśnie wychodziliśmy ze szpitala:

  • Mamo... a my mamy jakiś zarezerwowany hotel ?
  • Eeemm , no jeszcze nie, a napewno nie tutaj, jedźmy może tam, gdzie mieliśmy zamiar, coo ?
  • Spoko . 
  • A twoi yyy.. koledzy ? Zabieracie sie z nami ?
  • W sumie nie mamy nic przeciwko :))


Wsiedliśmy do auta i już byliśmy na miejscu, ponieważ moja mama strasznie szybko jeździ, ale cóż, teraz może sobie pozwolić, mamy takie super auto !! ( http://www.google.pl/imgres?um=1&hl=pl&biw=1280&bih=937&tbm=isch&tbnid=qDmgFhcwmPqG5M:&imgrefurl=http://www.auto-motor-i-sport.pl/motoforum/lofiversion/index.php/t34-2750.html&docid=YLXmuY05MAU6MM&itg=1&imgurl=http://images2.fotosik.pl/248/1a27ac0c26ac0930.jpg&w=740&h=493&ei=oOJ-UKSkA5DNsgblooHACA&zoom=1&iact=hc&vpx=964&vpy=162&dur=439&hovh=183&hovw=275&tx=31&ty=47&sig=115002080259397298868&page=1&tbnh=148&tbnw=225&start=0&ndsp=25&ved=1t:429,r:4,s:0,i:77 )

  • Chłopaki, a wy gdzie macie hotel ?
  • A ten tutaj, zaraz na rogiem
  • Mamo...
  • Tak, możemy tutaj sie zatrzymać :))
  • Ale super, 
Weszliśmy, podeszłyśmy z mamą pod recepcje, Harry, Zayn i Liam stali już za nami z kilkoma fankami, podpisywali autografy, ale nie zajeło im to długo bo było ich chyba tylko z 6. Okazało się że nie ma pokoji, jest tylko jednoosobowy obok chłopców ale bylo ciekawe wyjście z sytuacji...

  • Ależ nie ma sprawy, pani córka może zatrzymać się u nas, mamy sześcioosobowy apartament, pani bedzie zaraz obok, nie musiałaby sie pani martwic o córke, w kazdej chwili mogłaby pani do nas przyjśc.. - powiedział Liam .
  • Mamo proszę, zgódź się, zaugaj mi, mam już 17 lat, mamo !
  • Ale oczywiście, nie mam żadnych zastrzeżeń, tylko bez wygłupów .
  • Dobrze mamo, *poszliście na górę
Poszliście na górę, apartament chłopców był códowny, pokój mojej mamy z resztą też. Pierwszy dzień spędziliśmy fajnie, na wieczornym kinie domowym, siedzieliśmy na wielkiej czerwonej kanapie, siedziałam między Liamem a Harrym . Chłopcy poszli juz spać lecz ja i Zayn siedzieliśmuy jeszcze przed telewizorem oglądając najstraszniejszy horror mojego życia. Przestaraszyłam się właśnie i wtulilam się w koc którym byłam przykryta, lecz ten spadl na ziemie ale Zayn go podniusł i przkrył nas (nadal byliśmy w pozycji siedziacej) przestraszyłam się kolejny raz, teraz bardziej i jakoś odruchowo wtuliłam się z Zayn'a, jemu widocznie to nie przeszkadzało bo objął mnie ramieniem i lekko przytulił, potem do końca filmu patrzył się tylko na mnie, oglądającom film, myślał że tego nie widze ale wiedziałam że jego oczy skupione są tylko na mnie...