niedziela, 28 października 2012

Harry .

Imagin z Loczkiem .

( Zalecam puszczeni tego http://www.youtube.com/watch?v=9e0n9IikL4s ) - Little Things

Był ziemny niedzielnmy, październikowy, zimiowy poranek.
Szłaś sobie po ulicach Londynu, rozmyślając co dalej będzie z tobą i z Harrym, z twoim przyjacielem, w którym kocham się już od początku twojej znajomośći, zastanawiasz się czy mu to powiedzieć.. - " Ale jak na to zaeragują fanki, zaraz mnie zhejtują - myślisz ", chociaż nie wiesz co dalej o tym myśleć. Wchodzisz do parku, odgarniasz śnieg z jednej z ławek, siadasz, jest Ci zimno chociaż masz na sobie kurtke, obierasz się i podkurczasz nogi, kładziesz głowe na kolanach, ale nagle przypominasz sobie, że na ten spacer nie poszłaś sama, zupełnie o tym zapomniałaś, on już od wyjścia chciał do ciebie dotrzeć, zapomnialaś kim on był lecz w tej chwili zdałaś sobie sprawę że nadal pyta ci sie czy wszystko w porządku, odpowiadasz mu:
- Rozmyśłam nad moja miłością która nie wiem gdzie jest i czy zmartwić ją ze ona naprawdę istnieje...
- Nie musisz rozmyślać, bo ktoś inny, możliwie inny, obdarza cię nią i stoi tuż obok, patrząc na ciebie... *wstał i odszedł*
Uświadomiłaś sobie że to był Harry," nieświadomie powiedziałam tamte słowa, jak mogłam być taka głupia, ale zaraz... "- pomyślałaś... czy on mówił do mnie ? Czy to naprawde był on i czy... i czy.... zaczełaś rozglądać się, ale go już tam nie było, poszedł.. ale ty nie wiesz gdzie, "jak mógł zostawić mnie samą, pomyślałaś..." - poczułaś ciepło, ktoś usiadł obok ciebie, podniosłaś głowe, był to Zayn, siedział przy tobie, właśnie tu przyszedł ... :
- [t.i] wiesz mi, nie warto ukrywać swoich uczuć jeśli je widać, jeśli każdy je dostrzega oprócz właśnie jego ? On był tutaj, ale odszedł bo nie odpowdziałaś mu na ani jedno słowo które powiedział... podniosłaś oczy, popatrzyłaś na Zayn'a :
- Z kąąd...
- Widać że nie tylko co ciebie z nim łączy to przyjaźń, on ciebie kocha, ale jest na tyle głupi żeby powiedzieć ci to wprost, dlatego mówi ukrytym językiem, ale go rozumiesz, tylko ty rozumiesz go na tyle dobrze, a wiesz... jest też na tyle głupi żeby nie widział że ty tesz do niego coś czujesz, dlatego po jego ostatnich słoach do ciebie uciekł, zdąrzył powiedzieć to tylko mi, dlatego ja też ci mówie że poszedł w tamtą strone, idź już więc .
Nie wiedziałas co odpowiedzieć, wiec po prostu wstałaś i poszłaś, siedział na moście, patrzył w wodę, w zimną i ciemna wodę, jakby...
- Harry, nie rób tego ! - krzyknełaś 
Ale nie było jeszcze za późno, odwrócił się, udając że patrzy w inną stronę, siadlaś przy nim i powiedziałaś tylko to co umiałaś z siebie wydusić :
- Kocham cię, Harry. Byłam głupia że nie pobiegłam od razu za tobą, wiem, przepraszam, ale widzę, że jeszcze zdążyłam i..
- Ja też cię Kocham ! - pocałował cię ;* 
. / Lennie . x

Brak komentarzy: