niedziela, 23 września 2012

Opowiadanie rozdział II - Zayn


- Wiesz co... mam do Ciebie małą prośbe... - powiedział Lou
________________________________________________
- Oh, jaką ?
- To taka niezręczna systuacja ale się zgubiłem .
- Co ? Nie uwieże...
- Nie masz wyjścia, musisz.
- Ok, to na czym niby polega ta prośba ?
- Zaprowadzisz mnie na lotnisko ? Niall już na mnie czeka, a ja byłem tylko na chwile w sklepie i nie wiem jak wrócić .
- Spoko, też tam idę, zaprowadze cie ale pod jednym warunkiem...
- Jakim ?
- Poznasz mnie z Niall'em ;D
- Spoko, załatwi się, a teraz juz chodźmy....
Szczęśliwa poszłam odprowadzić Lou i zarazem siebie na lotnisko, po drodze miło nam sie gadało:
- A wgl. to jak masz na imie ?
- Mary .
- Aha, ładnie imie. Ja chyba Ci sie nie musze przedstawiać, no nie ?
- Nom .
.....................................................................
- Czyli lecisz z Niall'em do Europy ?
- Tak, właśnie tak.
- A reszta to co ?
- My lecimy załatwić tylko pare spraw i wracamy za pare dni, Liam Harry i Zayn, też chyba dzisiaj wylatują w trase koncertowa która za tydzień sie zacznie. My dołączymy do nich za pare dni jak już wspominałem
- Aha, fajnie, no - to jesteśmy na miejscu.
(Narrator: Mary zapoznała się z Niall'em zrobiła z nim pare zdjec i poprosiła o autograf, potem musiałą wracać już do matki, po samolot juz nadlatywał:)
- No chłopaki, ja już muszę lecieć .
- Aha, i to chyba dosłownie lecieć .
- Tak ;D samolotem ale narazie to do mamy, spóźnie sie zaraz. Lecę już, pa .
- Pa Mary - powiedzieli razem...
W samolocie :
Jestem taka śpiąca, nic mi się nie chce a na dodatek z mamy mamy bardzo oddalone od sieie miejsca i musze siedziec z jakąś pania po 70 co chrapie… ale nic nie może zepsuć mi dzis humoru ! Bo poznałam Lou i Nialla z One Direction, to najszczęśliwszy dzień mojego życia.
Hmm, co by tu robić… wiem ! Napisze sms-a do tego numeru  z którym gadał Louis. Jak to on brzmiał ?? coś 5622… tak, to własnie tak. Co by tu napisać, może… „ Cześć, jak się nazywasz ? ” i wystarczy. Po chwili usłyszałam dźwięk sms-a z miejsca za mną. Nie odwracałam się bo nie chciałam jeszcze zobaczyć osoby z którą prawdopodobnie pisze. Po kilku sekundach dostałam wiadomość : „ Hej, z kąd masz mój numer. Jestem…”
Myślę że rozdział się podoba, proszę o komentarze, będę wdzieczna ;D