wtorek, 17 lipca 2012

Imagin z Zayn'em


1. Imagin z Zayn'em


Siedzisz z koleżanką na ławce w parku, gadacie i słuchacie piosenek 1D, bardzo kochasz One direction , tak jak twoja kumpela. Nagle do niej przychodzi sms i mówi:
    - Sory musze lecieć... bo
    - Bo ??
    I nie dokoczyła bo pobiegła w strone.. Co ? Nie swojego domu ?!
Załamana poszłaś do domu.
Moja najlepsza przyjaciółka zostawiłą mnie samą w środku parku ! - pomyślałaś.
Próbowałas tworzyc drzwi, ale w domu nikogo nie było, wyciąglas wiec klucz z kieszeni i weszlas do domu, poszlas do pokoju i walnełaś sie na łozko. Po chwili leżaczkowania, zadzwonił telefon to było twoja kumpela, nie chciałaś z nią gadać, ale nie możesz sie na nia gniewać odebrałaś :
- No, hej.
  • Przepraszam Cie, że cie tak zostawiłam samą w parku , ale miałam pilną sprawe.
  • Spoko, nic nie szkodzi ale...
  • Ale co ?
  • Jaką sprawe ?
  • Jak przyjdziesz na Topolową to zobaczysz
  • Ok, ale kiedy ?
  • Teraz !
  • Ok, juz lece, nie moge się doczekac .
  • Paa !
  • Paaa *rozłączylas sie*
No i poszłaś na ulice Topolową ;) Zachodzisz i widzisz chłopaka w którym sie kochasz już od podstawówki, on do ciebie podchodzi , zaczynacie gadać :
  • Hej [T.I.]
  • Hej Matt...
  • Mam Ci cos ważnego do powiedzenia
  • O co takiego ?
  • Kocham Cie !
  • Ooo... fajnie się składa bo ja ciebie też..!
Gadaliście długo i długo ale do pocałunku nie doszło. Umówiłaś sie z nim na jutro w resteuracji "Food forever" o 18:00.

Kolejny dzień:
Szykujesz sie już od godziny włożyłąś swoje nowe buty na obcasie i nową szykowną tunike, jest 17:20 a ty zaraz już bedziesz gotowa, postanowiłas już o 17:30 wyjsc z domu. Gdy zaszłaś zobaczyłaś dramatyczny widok, Matt obmacuje się i namiętnie całuje z jąkąś blondi laską ! Rozpłakałaś sie, on Cie załuważył ale nie przestawał sie lizać, już go nie obchodziłaś. Zalana łzami pobiegłaś do domu, po drodze potkłaś sie, o mało co nie złamałaś obcasa i wpadłaś na jakiegoś faceta, był nim Zayn, zapytał:
  • Nic Ci nie jest ?
  • Nie, spoko żyje .
  • Ładna jesteś, wiesz ?
  • Dzieki, ty też... ty ty ty... jesteś Zayn ?
  • No, jak widać to ja, tylko cicho bądź, nie chce być zauważony.
  • Ok.. ale sie ciesze że cie spotkałam.
Humor odrazu Ci się poprawił.
  • Dlaczego jesteś taka nie wyraźna ? Płakałaś ?
  • Wole o tym nie mówić, ale jak juz pytasz to tak, płakałam.
  • Dlaczego ?
  • Umówiłam sie na randke z chłopakiem, on wczoraj mówił że mnie kocha a dziś zadaje sie z jakąś blondyną z grubym tyłkiem. ;(
  • Eee.. tam daj spokój, nie był ciebie wart. Masz to jest mój numer telefonu , zadzwoń jeśli bedziesz miała ochote siś spotkać. ;)
  • Ale ja...
Nie zdążyłaś dokończyć bo on odszedł. Wróciłaś do domu po drodze zapisująć jego numer telefonu. Napisałaś do niego sms-a: "
  • Jak by copś to ja mam na imie [T.I.], przed chwilą na ciebie wpadłam, tak, to ja !" Zayn szyko napisał Ci odpisał:
  • Ładne imie, spotkajmy sie jutro o 18:00 w tym miejscu, gdzie zdradził Cie chłopak, ok ;* ?" Odpisałaś:
  • "Ok, a co miała znaczyć ta buźka ;* ?"
  • "Dowiesz sie jutro ! "
Nie mogłaś doczekać się następnego dnia, ale nareszcie przyszedł. Wyszykowana poszłaś już pół godziny wcześniej na spotkanie, ale naszczęscie zobaczyłąś tak Zayn'a jak siedzi przy stole ze świeczkami, był sam. Podeszłaś i siadaś obok niego. Powiedziałaś:
  • Hej Zayn !
  • Hej .
  • Dowiem sie co miała znaczy ta wczorajsza buźka ?
  • Tak dowiesz sie, ale dopiero jak coś zjemy.
Po pysznej kolacji poszliście na spacer. Zayn zaprowadził Cię w bardzo romantyczne miejsce, nad jezioro, długo rozawialiście wreszcie Zayn powiedział :
  • Dalej chcesz wiedzieć co znaczyła to buźka we wczorajszym sms'ie ?
  • Pewnie, że tak.
Bez słowa pocałował cię.
  • Domyślasz się juz ?
  • Tak.
  • Kocham Cię.
  • Ja ciebie też.

Minął rok od ślubu, spodziewacię sie już małych Malików. ;*
( Ja .)



Brak komentarzy: