Imagin z Harry'm
Jesteś właśnie w centrum miasta, wybrałaś się tam z mamą bo zamierza kupic Ci nowy telefon. Jesteś bardzo zadowolona z tego powodu. Weszłyście do pierwszego salonu, ekspedientka pokazała ci 6 różnych telefonów ale żaden nie przypadł ci do gustu, były za tanie ! Obeszłyscie tak chyba z 3 sklepy, w koncu mama powiedziała :- wiesz co, weź idź jeszcze do tamtego a ja lece do spożywczaka .
- ok, a jak w tym nic nie bedzie do pojde do tamtego .
- ok , a jakby cos bylo to masz tu 2 tysiace , kup sobie sama , bo ty najlepiej wiesz jaki Ci bedzie pasował . a ja bede czekac na ciebie w samochodzie , widzimy sie za godzine , ja pochodze jeszcze po sklepach , musze kuic sobie buty .
Ucieszyłas sie, masz 2 tysiące w kieszeni i masz je dla siebie są twoje !, chodzisz po rynku , wparowałas nagle do jakiegos sklepu i ujżałaś co ? znaczy kogo ?! Harrego Stylesa , kupował własnie telefon, nagle cie zapytał :
- Hej, po twarzy widać że bardzo znasz sie na telefonach , poleciłabys mi jakiś ?
- Pe...pe...pe.... Pewnie ! Sama go kupuję .
- A tak wgl. to ja jestem Ha...
- Tak wiem, Harry Styles .
- A z kąd wiesz ?
- Dziwne by cię było nie znać, ty jesteś 1/5 One Direction, a twój uubuiony przyjaciel z zespołu nazywa sie Louis Tomlinson i lubi jeść marchewki .
- Zaskoczyłaś mnie .
- No dopiero 1% mojej wiedzy o 1D . A jak tam sie Zayn miewa ? Pewnie śpi, a Niall zajada sie tacos . Zgadlam ? A Liam pewnie drażni swojego zółwia .
- Tak, raczej tak . A co do telefonu to kupujesz jakis ?
- Tak , chyba wezme ten jest świetny !!
- Ejj, ja go chciałem kupic ! A wgl. jak masz na imie ?
- Trudno, bedziemy mieć takie same fonki , a na imie mam [T.I.]
Oboje zapłaciliscie za telefony . Jeden kosztował 1998 zł więc zostało Ci 2 zł , na loda . Ale i tak ich nie wydałas , bo poszłaś razem z Harry'm a za lody zapłacił on. Byłaś w niebie, spotkałas sie z Harry'm Styles'em w samym centrum miasta w salonie z telefonami ! Po mini deserku Hazza zaptał :
- Wiesz co...
- Niewiem .
- Dasz mi twój numer komórki ?
- Noo... ok . Masz [dykujesz a on zapisuje go w nowo kupinym telefonie ]
- Wiesz co, ja chyba musze juz lecieć, gdzie mieszkasz ? może cię podwioze ?
- Nie, mama na mnie czeka .
- Szkoda . To paa !
- Pa .
- I poszłaś w strone samochodu, w którym czekała mama . Zajechałyscie do domu , było juz późno , zjadłaś kolacje i poszłaś spać . Na drugi dzień pszyszedł do ciebie sms:
"Hej, tu Harry, wyszłabys dziś ze mną gdzieś ? "
zgodziłaś siem umówiliście sie na 15:00 w parku . Włożyłas swoje najlepsze ciuchy i poszłaś na spotkanie, zobaczyłaś Hazze, siedział na ławce , podeszłaś, siadłas obok niego i powiedziałąś :
- No hej , co tam /
- Nic, fajna jestes wiesz .
- Dzieki, ty też .
Gadliście długo i długo , o ty i o tamtym .
Na drugi dzień znowu przyszedł Ci sms :
" Hej , wyjdziesz ze mną dzis gdzieś ? "
I tak przez kolejne dni . Minął juz tydzień od kąd się znacie pewnego dnia przyszedł Ci SMS :
"Hej, ja juz tak dłużej nie mogę, przyjdź do mnie, mieszkam w tym miejscu : narysował Ci mapkę i przesłał w sms'ie " Zobaczyłaś ze jest to nie daleko od twojego domu wię poszlaś go odwiedzić . Zaszłaś i zadzwoniłaś dzwonkiem :
- Dryyyn !
- drzwi otworzył Zayn'a, znałaś go juz dobrze więc nie sprawił na tobie większego wrażenia, zapytałaś :
- Harry jest ?
- Jest .
- Wchodź .
- Wiem .
Weszłas do przecudnego apartamentu chłopaków, poszłaś do pokoju Hazzy, siedział włąsnie przed telewizorem, jak cię zobaczył to od razu go wyłączył.
Powiedział :
- O hej , fajnie że jesteś . Wejdź, siadaj .
- Hej , świetny macie dom .
- Dzieki .
Zapadła chwila cichy, rozgłuszył ją głos Niall'a :
- Harry no dawaj ! Może przynieść Ci kanapke na zakąskę ?
- Nie dzieki .
- O co chodzi ? - powiedziałaś .
- A nic, zaraz sie dowiesz - tłumaczył Harry .
- Aha .
- Bo wiesz, od kąd cie znam uważam że, bo ja nie moge być juz wiecznie singlem , dlatego chciałbym Ci powiedzieć że.., bo nie moge tego wiecznie ukrywać bo...
- Do rzeczy Harry ! Do rzeczy !
- Myślisz ???
- Ja nie tylko myślę , ja to mówię .
- Aha, wiec kocham cię !
- Bałam sie wcześniej tego mówić, ale ja też cie kocham . ;)
- *pocałował cię* a chłopaki bili brawoo ! - (Ja)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz