Imagin z Zayn'em
(skopiowany z świetnego bloga)
Minął już tydzień od twojej wielkiej kłótni z Zaynem. Mimo to nie przestałaś spotykać się z innymi chłopakami z zespołu.
Kiedy siedziałaś u nich w domu Zayn parę razy próbował Cię przeprosić ale ty nie reagowałaś na jego zaczepki i wychodziłaś
do innego pokoju. Pewnego dnia umówiłaś się z Niallem na wieczór filmowy. Wbiłaś do ich domu z wielką poduszką i paczką
Chipsów.
Niall: No nareszcie, myślałem że nie przyjdziesz.- Podszedł do Ciebie, zabrał Ci poduszkę i złapał za rękę wchodząc z
Tobą na górę. Zatrzymaliście się przed pokojem. To był pokój Zayna. Chciałaś jak najszybciej go ominąć więc wyrwałaś do
przodu. Niall cię pociągnął i stanęłaś akurat przed drzwiami. On wyciągnął telefon z kieszeni.
Niall: Poczekaj tu chwilę zapomniałem czegoś z dołu. Ale się nie ruszaj.-Pokiewałaś głową, a on zbiegł na dół. Odwróciłaś
się tyłem do drzwi i zrobiłaś krok w przód wzdychając głośno. Nagle ktoś złapał Cię w pasie i położył rękę na ustach.
Przeraziłaś się trochę. Koleś zaczął Cię wciągać do pokoju.
Zayn: Cicho to porwanie, każde twoje słowo pogorszy twoją sytuację.-Powiedział to jak prawdziwy agent, z takim akcentem z
filmów, które uwielbiałaś z nim oglądać. Mimowolnie zachichotałaś bo, nadal kochałaś tego debila. Zayn zamknął za wami
drzwi nogą i przybił Cię swoim ciałem do ściany. Położył obie ręce na ścianie i nachylił się nad tobą. Wasze usta, były
2cm od siebie. Zayn przybliżył się jeszcze bardziej ale odwróciłaś głowę w bok.
Ty: Zayn..
Zayn: Wiem, że jestem skończonym kretynem i to wszystko moja wina. Ale ja nie potrafie bez Ciebie żyć. Jesteś dla mnie
wszystkim.-Znowu popatrzyłaś na niego. Jego oczy były przeszklone. Dotknęłaś ręką jego policzka. Był rozpalony.
Uśmiechnęłaś się do niego i odsunęłaś od ściany stając bliżej niego. Był o głowę od Ciebie wyższy więc czułaś jego oddech
przy swoim policzku gdy nachylił się nad tobą. Spojrzał Ci w oczy i palcem telikatnie chwycił za twoją brodę przyciągając
twoje usta do niego. Dostałaś sms'a więc oderwałaś się od niego i wyciągnęłaś telefon.
"Przepraszam, ale musiałem to zrobić. Niall . x" Razem z Zaynem uśmiechnęliście się do siebie.
Ty: Ładnie to tak knuć za czyimiś plecami?
Kiedy siedziałaś u nich w domu Zayn parę razy próbował Cię przeprosić ale ty nie reagowałaś na jego zaczepki i wychodziłaś
do innego pokoju. Pewnego dnia umówiłaś się z Niallem na wieczór filmowy. Wbiłaś do ich domu z wielką poduszką i paczką
Chipsów.
Niall: No nareszcie, myślałem że nie przyjdziesz.- Podszedł do Ciebie, zabrał Ci poduszkę i złapał za rękę wchodząc z
Tobą na górę. Zatrzymaliście się przed pokojem. To był pokój Zayna. Chciałaś jak najszybciej go ominąć więc wyrwałaś do
przodu. Niall cię pociągnął i stanęłaś akurat przed drzwiami. On wyciągnął telefon z kieszeni.
Niall: Poczekaj tu chwilę zapomniałem czegoś z dołu. Ale się nie ruszaj.-Pokiewałaś głową, a on zbiegł na dół. Odwróciłaś
się tyłem do drzwi i zrobiłaś krok w przód wzdychając głośno. Nagle ktoś złapał Cię w pasie i położył rękę na ustach.
Przeraziłaś się trochę. Koleś zaczął Cię wciągać do pokoju.
Zayn: Cicho to porwanie, każde twoje słowo pogorszy twoją sytuację.-Powiedział to jak prawdziwy agent, z takim akcentem z
filmów, które uwielbiałaś z nim oglądać. Mimowolnie zachichotałaś bo, nadal kochałaś tego debila. Zayn zamknął za wami
drzwi nogą i przybił Cię swoim ciałem do ściany. Położył obie ręce na ścianie i nachylił się nad tobą. Wasze usta, były
2cm od siebie. Zayn przybliżył się jeszcze bardziej ale odwróciłaś głowę w bok.
Ty: Zayn..
Zayn: Wiem, że jestem skończonym kretynem i to wszystko moja wina. Ale ja nie potrafie bez Ciebie żyć. Jesteś dla mnie
wszystkim.-Znowu popatrzyłaś na niego. Jego oczy były przeszklone. Dotknęłaś ręką jego policzka. Był rozpalony.
Uśmiechnęłaś się do niego i odsunęłaś od ściany stając bliżej niego. Był o głowę od Ciebie wyższy więc czułaś jego oddech
przy swoim policzku gdy nachylił się nad tobą. Spojrzał Ci w oczy i palcem telikatnie chwycił za twoją brodę przyciągając
twoje usta do niego. Dostałaś sms'a więc oderwałaś się od niego i wyciągnęłaś telefon.
"Przepraszam, ale musiałem to zrobić. Niall . x" Razem z Zaynem uśmiechnęliście się do siebie.
Ty: Ładnie to tak knuć za czyimiś plecami?