2. Imagin z Lou .
Jesteś przyjaciółką Louis'a od
dziecka. Chodzicliście razem do jednej szkoły, różniły was tylko
2 lata. Ostatnio żadziej się widujecie, przez kariere Louis'a. A
właśnie w tym okresie czasu jest Ci on najbardziej potrzebny, po
prostu zakochałaś sie w nim. Harry o tym wiedział, bo sam sie
domyślił, powiedział to Louis'owi. Nie miałaś pojecia że któs
o tym wie do czasu...
(Chłopcy przyjechali do kraju na 3
miesiące, po długiej trasie koncertowej po Europie)
- [T.I.] muszę z tobą pogadać. - odezwał sie do ciebie Zayn, gdy nikt nie slyszał.
- Ok, a o czym ?
- Bo chciałbym sie ciebie coś zapytać.
- Aha, a o co chciałeś zapytać ? *coś czułaś że chodzi mu o miłość czy cos takiego, zastanawiałaś się czy powiesz tak czy nie ale kochałaś Lou, więc chciałaś żeby tak zostało*
- Dowiesz się jak już zapytam, a teraz chodź do parku.
Poszliście, siedliscie razem na ławce,
Zayn zapytał :
- Wiesz co, niewiem czy Harry miał racje, czy mu się coś ubzdurało... nikt nie miał odwagi się ciebie tego zapytać, znaczy oprócz mnie...
- Znaczy o co chodzi ? Do rzeczy Zayn ! Do rzeczy !
- Czy ty nie kochasz się przypadkiem z Louis'ie ?
- *zaczerwieniłaś sie* A kto to wymyślił ??
- Harry .
- Pogratuluj mu, bo bardzo dobrze umie myśleć !!
- To prawda ?
- Z tego wynika że tak, prawda !
- O kurde !
- Co ?
- Bo Lou o tym wie !
- Co ?! Powiedzieliscie mu ? *pobiegłaś w strone plaży*
- Zaczekaj bo... - krzyczał Zayn i próbował cię dogonić .
- Nie próbuj mnie zatrzymać ! - wrzasnęłaś .
Ale i tak na plaży cię dorwał,
chycił cię za rękę, próbowałaś mu sie wyrwać ale na marne.
Nagle Zayn pocalował cię, uspokoiłaś sie ale...:
- Zayn, ale...
- Chciałem Cię tylko uspokoić, nie gniewasz się ?
- No nawet nie .
- Mogę teraz z tobą pogadać ?
- No, ok .
- Siadaj. - powiedział . Bo wiesz... Louis się o tym dowiedział a my dowiedziliśmy się że on podkochuje się w tobie...
- Co ?
- No, ano . Tylko zachowaj to dla siebie, bo jak Louis się dowie że Ci powiedziałem to nie żyję.
- Aha, ok . Tylko co ja mam zrobić ?
- Spróbujemy go namówić z chłopakami żeby Ci o tym powiedział, a dla niego nie powinno to byc trudne bo jak ty sie w nim to...
- Yhm... no .
- A teraz idź do domu, a przez Lou udawaj że nic nie wiesz.
- Ok, a ty nie idziesz ?
- Nie bo jak on zauważy że idziemy razem to wiesz co sobie może pomyśleć...
- Eh, no tak, racja. To idę.
- Ok, ja za pół godziny będę w domu.
- Ok, pa Zayn.
- Pa !
No i szczęśliwa poszłaś do domu. A
to wszystko dzieki Hazzie ! To on wszystkiego sie domyślił.
Gdy zaszłaś tylko Niall byl w domu:
- No i jak tam rozmowa z Zayn'em ? To prawda ?
- Harry juz wszystkim to rozgdał ?
- Tak . Yyy... czyli to prawda ?
- Tak, Harry jest bardzo domyślny, to prawda !
- Aha . Omg !
- Ok, nie dziw się tak tylko powiedz mi lepiej gdzie jest Liam, Harry i oczywiście Louis .
- Liam bierze prysznic, Harry poszedł szukać Zayn'a a Louis poszedł myśleć jak Ci to pow...
- Tak, wiem, powiedzieć. Zayn powiedział mi wszystko, spokojnie .
- Aha .
- Godny jestem .
- To normalne u ciebie.
- A no więc głodny jestem.
- Niall, masz ręce i nogi, a lodówka jest tam *pokazujesz mu ją palcem* , nie licz na mnie.
- Małpa .
- Coś ty powiedział .
- Nie nic .
- No, masz szczęście.
Po całym dniu, poszłaś spać, śniłaś
o Lou, o waszej pierwszej, códownej randce. Rankiem, gdy słońce
już było wysoko, obudziłaś się, Niall buszował już w kuchni.
Postanowiłaś się ubrać. Po chwili Louis też się obudził i
wstał. Harrego nie było już w domu a Zayn jeszcze spał. Wstałas,
zjadłaś śniadanie i postanowiłaś iść na zakupy. "Muszę
coś sobie kupić na pierwsze spotkanie z Lou sam na sam." -
Pomyślałaś. I zaraz po tym poszlaś na miasto. Nie było cię aż
do obiadu. Przyszłaś bardzo głodna. Harry był juz w domu,
wcześniej był na zakupach i kupił potrzebne rzeczy do ugotowania
obiadu. Po pysznym obiedzie ugotowanym przez Hazzę poszłaś się na
chwilę walnąć na łóżku. Na którym właśnie leżał Zayn, bo
stwierdził że twoje jest najwygodniejsze, położyłaś się obok
niego ale zapomniałaś że Lou... który właśnie wyszedł z domu i
trzasnął drzwiami, nastychmiast się zerwalaś i poszłaś za nim.
Chłopaki krzyczeli "Uuuu.." Patrzyłaś jak Lou idzie w
strone plaży, nie widział Cię ale, ty go owszem, zaszedł, siadł
na piasku, ty zrobiłaś to samo, siadłaś tuż na nim, on się nie
zorientował, gadał sam do siebie :
" Harry chyba się mylił, ona
jednak mnie nie kocha, a już chciałem jej powiedzieć co ja do niej
czuję, to chyba na marne ale ja nie dam rady jej teraz tego
powiedzieć, po tym wszystkim. Tak chciałbym ją teraz zobaczyć !
.... Louis odwagi, jak zajdzjdziesz do domu to jej to powiesz ! Tak !
Powiem jej to ! Teraz jeszcze tylko ochłonę i idę do domu. "
Była cisza, wysłuchałaś tego wszystkiego co on o tobie mówił,
zagłuszyłaś ciszę słowami:
- Louis .
- [T.I.] ? Co ty tu robisz ? Czy to słyszała...
- *Wstałaś i siadłaś obok niego zamykając jego usta swoim drobnym palcem.* Cii... - wyszeptałaś i pocałowałaś go . On odpowiedzial tym samych , po 10 minutach pocałunku powiedział :
- Kocham Cię [T.I.]
- Tak wiem, ja Ciebie też !
- *pocałowal Cię* [ Tym razem trwał pół godziny ]
[ Ps. Moi kochani
blogowicze ! Tego imagina będzie ciąg dalszy bo mam w głowie
jeszcze wiele pomysłów ]