poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Zayn . < . 33

Imagin z Zayn'em


Jest wieczór, idziesz właśnie od koleżanki (u której dzień wcześniej byłaś na nocce) do domu jeszcze z 2,5 km a tu zaczyna lać, wali z nieba wielkimi kroplami deszczu. Nie masz parasolki a na nogach masz plastikowe japonki z których ześlizguje Ci się noga, nagle się przewracasz i klękasz na kolana, oczaami całymi we wodzie dostegasz że któś stoi przed tobą, był to chłopak poznałaś po butach :
  • Nic Ci nie jest .
  • Spoko żyję . - odpowiadasz .
  • Chodź do mnie, przeczekasz ten deszcz i pójdziesz do domu, ok ?
*musiałaś się zgodzić, nie miałaś wyjścia* Ok . - powiedziałaś z niewinnnością i skruchą .
Chłopak zaprosił Cię do środka, nie patrzyłaś jeszcze dobrze na oczy ale po chwili coś skapowałaś :
  • Czy ty...
  • Tak, ja . Tylko proszę nie wydzieraj się .
  • Ok, Zayn...
  • Tak ?
  • Mogę prosić o autograf ?
  • Ok, za chwile, ale najpierw idź do łazienki i się przebierz, dam Ci jakąś koszulkę po mojej byłej .
  • Nie dzieki, nie trzeba. Wracam od koleżanki, byłam na nocce, mam zmianowe ciuchy w torbie.
  • Ok, to idź się przebrać. Łazienka jest tam --> *pokazał Ci ją palcem*
  • Nie mogłaś uwieżyć że jesteś w domu Zayn'a . Przebrałaś sie w to :

Wyszłaś z łazienki i siadłaś na kanapie:
  • A wgl. Jak masz na imie ?
  • [T.I.]
  • Ja je...
  • Wiem że jestes Zayn .
  • A no tak, zapomniałem. Z tego wynika że jesteś directionerką ?
*właśnie zadzwonił do ciebie telefon, była to piosenka WMYB, więc Zayn sie domyślił*
  • Tak, jak widać, jestem . Odebrałaś telefon, była to twoja mama :
  • Gdzie ty jesteś ? Martwie się o ciebie !
  • Spokojnie, jestem u... " u koleżanki – Zayn Ci podpowiedział "
    U koleżanki jestem mamo, nie znasz jej, ale ja bardzo ją lubie, niedawno ja poznałam.
  • Dobrze, dzieki bogu nic Ci nie jest. Mogłabyś dać mame tej koleżanki, chce poprosić ją o coś.
  • Yyy... * Zayn wyrwał Ci telefon i powiedział * :
  • Dzień dobry pani. Mówi tata Mary, koleżanki pani córki. Jest straszna ulewa, [T.I] może zostać u nas na noc, jeśli nie będzie miała pani nic przeciwko.
  • Ależ skąd. Bede bardzo wdzieczna
  • Do widzenia . Miłego wieczóru życzę .
Zaniemówiłaś po czym Zayn zapytał :
  • No co tak na mnie patrzysz ?
  • Yyy...
  • Zostajesz u mnie na noc. Nie pasuje ? W sumie to u nas na noc .
  • Nie no fajnie . Jak to u nas na noc ? Znaczy u WAS ...
  • Tak że... *zauważyłaś właśnie jak Niall wszedł do kuchni, powiedział Ci cześć i otworzył lodówke.* - zaniemówiłaś .
  • To już wiesz u jakich nas bedziesz nocować ?
  • Tak . Wiem .
  • No chodź pozać chłopaków .
  • Ok, a ja myślałąm że tylko Niall...
Poznałaś już chłopaków, chociaż już wcześniej ich znałaś ale nie tak na żywo . Na wieczór, chciaż juz był wieczór obejrzeliście film . Siedziałaś obok Malika wygodnie na kanapie. Strasznie chciało Ci się spać, nagle przymknęło Ci się oczko i twoja głowa opadła na ramie Zayn'a . On myślał że to specjalnie, ale potem skapnął się że śpisz . Wziął cię więc na ręce i zaniusł do jego pokoju . Obudziłaś się ale chciałaś żeby Zayn jeszcze cię troche ponosił. Położył cię na łożku, sciągnał Ci buty i przykrył kocem . Po czym wyszedł . Nadal nie spałaś, byłaś w niebie, nie wiedziałaś czy ten dzień zdażył się naprawde ale poszłaś spać. Rano, do twojego pokoju wszedł Louis i cię obudził. Harry zrobił śniadanie, zeszłaś na dół, Zayn spał w pokoju gośninnym, a tak wgl. To jak zwykle jeszcze spał. Zjadałaś śniadanie, Zayn się obudził o 12:00 i odprowadził cię do domu. Chciał cie odwieźć ale chciałaś jeszcze z nim trochę pobyć:
  • Zayn, jak ja się ciesze że cię poznałam.
  • Oh, daj spokój.
  • Ale naprawdę się cieszę !
  • W sumie ja też się cieszę, masz w sobie dużo plusów.
  • Np. jaki ?
  • Nie obudziłaś mnie przez 11, tylko wstałem sam, z własnej woli.
  • Hahaha – zaśmiałaś się, gdy prawie byliście pod twoim domem
    Wiesz co Zayn, nie chce się rozstawać ale ty już chyba musisz wracać bo moja mama jak zauważy nas...
  • A no tak, przecież byłam u koleżanki...
  • No właśnie, a ty podobno jesteś jej tatą . xdd
Oboje zaśmialiście się .
  • Zayn, pamietasz jak wczoraj prosiłam cię o...
  • A tak, autograf, mam karte ale nie mam długopisu, to wiesz co daj mi twój numer telefonu, albo nie, wpadnij do nas jeszcze kiedyś. Ok, Pa Zayn .
  • Pa [T.I.] Do zobaczenia .
Było już po 13:00, weszłaś na kompa, chłopaki właśnie follow cię na twitterze . Ucieszyłaś się. Zayn właśnie do ciebie twittną: " Hej, zapomniałaś wziąć ciuchów które Ci deszcz zmoczył " odpisałaś : " O faktycznie, zapomniałam " : " To wpadlij dziś do mnie na wieczór, podjadę pod to miejsce gdzie się wczoraj roztaliśmy " : " Ok, rozstaliśmy ? Dziwnie to brzmi " : "Eee.. tam, właśnie idealnie, to bądź gotowa na 15:00, pa " "Pa "
Wyłączyłaś kompa i zaczełaś się szykować, ubrałaś się w to :

I przed 15:00 wyszłaś z domu, kierując się w strone domu chłopaków. Zauważyłąś Zayn'a w samochodzie, wsiadaś do auta :
  • Hej Zayn .
  • Hej, miło mi cię widzieć,
  • Dzieki, *lekko sie zaczerwieniłaś*
Zayn zapalił auto i moment byliście pod domem chłopców. Zaprosił Cię do środka. Usiadłąś na kanapie :
  • Gdzie jest reszta ?
  • Reszta czego..?
  • Noo... chyba kogo... noo.. chłopaki, gdzie, są .
  • Aaa... jesteśmy sami, ich niema .
  • Aha, fajnie .
  • No nie...
Sztywno było przez chwile jakoś ale Zayn zaproponował :
  • Może pójdziemy wypożyczyć jakiś film ?
  • Ok, gdzie jest najbliższa wypożyczalnia ?
  • Zaraz na przeciwko nas .
  • Aha . To chodźmy .
Poszliście, wypożyczyliście komedie romantyczną . Jak zwykle na oglądaniu filmu romantycznego się rozpłakałaś gdy się całowali:
  • Łehehehe...
  • Stało Ci się coś ?
  • Nie, zawsze sie rozklejam jak sie całują .
  • Aha. Chciałbym tak .
  • Ja też... *odpowiedziałaś jakoś dziwnie szybko, odruchowo*
Zapadła cisza. Telewizor nagle się wyłączył wyłączyli światło zaczęło lać jak z cebra :
  • [T.I.] chyba dziś też bedziesz u mnie nocować...
  • Yhm... no .
  • Ciemno tu jakoś .
  • No, burza przyszła i prąd wyłączyli .
  • Zadzwoń do mamy że przenocujesz u mnie , a ja idę zrobić coś do jedzenia i przyniose świeczki, nie bedziemy siedziec po ciemnku .
  • Ok, *zadzwoniłaś do mamy i opowiedziałąś o całej sprawie, zgodziła sie na twoją nocke, przecież prawie jestes juz dorosła *
Zayn przyniusł 3 świece i cos do jedzenia. Poczułaś się jak na romantycznej kolacji . ;**
  • Dziwnie się czuję . - wykrztusił z siebie Zayn .
  • HeH . Ja też .
  • Jakoś jakby na...
  • romantycznej kolacji ?
  • Tak, ty mi czytasz w myślach ?
  • Nie... chyba nie . Ale też o tym myślałam .
Gadaliście o tym i o niczym :
  • Wiesz co może zjedzmy to spagetti bo jak Niall przyjdzie...
  • Ok, dobry pomysł, mówiłem chłopakom żeby wrócili gdzieś na 22...
  • Ale jak to ty im mówiłeś żeby poszli ?
  • Tak bo... chciałem z tobą pogadać .
  • W cztery oczy ?
  • O tak, właśnie tak .
  • Bo wiesz co...
  • Tak wiem, ja też cię kocham .
  • * pocałował cię *
  • * odwnajemniłaś tym samych *
( Tego imagina napewno bedzie część 2, a imagina z Lou część 2 tak na 69 % )